poniedziałek, 2 grudnia 2013

Palce lizać



Chcę Wam dzisiaj zaprezentować deser, może to być podwieczorek lub przekąska. Przepis przywieziony z południa Europy.



Potrzebujemy daktyle, miękkie, nie wysuszone, najlepiej jeszcze z pestkami; migdały całe, białe oraz ulubione masełko lub margarynę.

 
Najpierw nacinamy daktyle i wyjmujemy pestki. Pestki wyrzucamy albo wykorzystujemy kreatywnie, bo mają ładny kształt. Po wyjęciu pestek mamy klejące palce, więc je dokładnie wylizujemy (a następnie myjemy).

 
Teraz bierzemy mały nożyk albo coś innego i upychamy do każdego daktyla masełko. Nie żałujmy sobie tego masełka. Ręce nam się ślizgają od masełka, więc je wylizujemy (następnie myjemy :)).

 
Następnie do każdego daktyla wkładamy całego migdała starając się tego daktyla domknąć (i tak się nie uda). Układamy wszystko ładnie na talerzyku. Ręce się lepią więc je wylizujemy (i znów myjemy). 



Jeśli coś zostanie to częstujemy gości.

 
Zakąska słodka i tłusta , pycha. Daktyle możemy jeść przez cały rok i palce lizać.



Smacznego.


Prezentacja na wiosennych serwetkach z cieniowanych nici. Tę przeplataną robi się fatalnie, nie polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz